ściółkowanie trawą i kartonem

Ściółkowanie. Chciałem podnieść sprawę ściółkowania. W zeszłym roku całą powierzchnie winnicy wyłożyłem słomą. Myślę, że jest to bardzo dobry i ekologiczny sposób ograniczania wzrostu chwastów i poprawy struktury gleby. Gleba pod słoma jest bardzo długo pulchna, wilgotniejsza, a próchniejąca słoma dodatkowo użyźnia Polecamy mulczowanie, ściółkowanie oraz inne sposoby - RegioDom.pl Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem . Ściółkowanie korą to zabieg, który nie ma określonych terminów realizacji. Można go wykonywać właściwie przez okrągły rok. Niemniej jednak najwygodniej wykonywać go przy zakładaniu ogrodu czy urządzaniu rabaty. Wówczas kolejność prac jest następująca: nasadzenia roślin, wyłożenie agrowłókniny, ściółkowanie. Można do tego użyć np. liści, słomy, pociętej trawy, folii lub innych produktów. Zabieg ściółkowania jest naśladowaniem natury w ogrodzie. W przyrodzie bowiem gleba przez cały czas okryta jest żywą roślinnością i szczątkami roślin. Ściółkowanie znacznie poprawia żyzność gleby. Zalety ściółkowania roślin Feb 20, 2020 - Ściółkowanie krzewów i drzew pozwala im zwłaszcza na początkowym etapie życia, lepiej konkurować z chwastami, trzymać wilgoć w glebie, zwabiać m.in. dżdżowni nonton film me before you sub indonesia. Jak w każdym ogrodzie tak i u mnie trawnik zajmuje sporą powierzchnię ogrodu. Z jednej strony chcę żeby trawa ładnie rosła, z drugiej strony przez długi czas miałam kłopot z pozbyciem się skoszonej trawy. Ściółkowaniem wprowadzamy masę organiczną do gleby sprawiając że jest ona żyzna. Pisałam o tym Ściokowanie - Ściółki z materiałów zawierających azot rozkładają się szybko dając roślinom duży zastrzyk energii. Jest to działanie krótko tak na przykład skoszona trawa, bogata w azot, obornik, czy też gnojówka dają roślinom dużo energii, jest jednak materia organiczna szybko rozkładana przez mikro i makroorganizmy, w związku z tym trzeba ją regularnie uzupełniać. Przy uprawie warzyw taka ściółka zdaje egzamin. Kompostownik zapełniał się w błyskawicznym tempie. Dwie komory ledwo starczały na sezon. Problem rozwiązał się sam w pewne upalne lato. Rachunki za wodę latem szybko rosną, trzeba było pomyśleć o oszczędnościach. Zaczęło się od malin. Mam pod płotem pas ziemi wyjątkowo przepuszczalnej. Przez lata próbowałam coś tam wyhodować i nic nie rosło. Wsadziłam kilka krzaków malin, i to był właściwy wybór. Ziemia lekka, przepuszczalna, tylko wody musiałam lać duże ilości. Maliny rosły pięknie ale i chwasty rosły w zastraszającym tempie. Po ulewnych deszczach ziemia była twarda, zbita, a w czasie suszy robiła się skorupa. Wypieliłam porządnie rabatę pod malinami, wyłożyłam skoszoną trawę na grubość ok 20 cm i podlałam porządnie. Na kompost już trawy nie wyrzucam bo na rabaty mi brakuje, kosiłam już trzy razy i wystarczyło mi tylko do skrzyń z pomidorami i papryką. Co dzień zaglądałam pod ściółkę żeby sprawdzić wilgotność. Wreszcie byłam zadowolona. Gleba pod ściółką była długo wilgotna, miękka, nie przeszkadzał ani ulewny deszcz ani susza. Ściółkowanie trawą stosuję tam gdzie estetyka podłoża nie rzuca się zbytnio w oczy, czyli pod malinami, porzeczkami, na warzywniaku. Gruba warstwa ściółki bardzo ogranicza rozrost chwastów, nawet jak coś urośnie to nie ma problemu z pieleniem . Chwasty dają się łatwo wyrwać z korzeniami, nie trzeba do tego używać żadnych narzędzi typu, dziabka, pazurki. Trawę wykładałam świeżo skoszoną, pilnując jednocześnie żeby za bardzo nie stykała się z pędami malin ( świeża trawa jest bardzo gorąca i może odparzyć korowinę). Tak samo robię przy pomidorach, gruba warstwa trawy w skrzyni , ale przy nasadzie cieniutko. Pomidory ściółkowane trawą dodatkowo mają zabezpieczoną ziemię przed wychłodzeniem nocą, gdy temperatura znacznie spada. Jeszcze kilka moich spostrzeżeń odnośnie ściółkowania trawą. Obserwacje z przed kilku dni. Od kilku tygodni zaprzestałam używania skoszonej trawy do ściółkowania pomidorów i papryki z tej prostej przyczyny że były koszmarne upały i trawa bardzo spowolniła wzrost. To co skosiłam zagospodarowałam pod inne rośliny. W skrzyniach z pomidorami i papryką korzenie zaczęły wyłazić na wierzch, nie chciałam dosypywać ziemi, Po kilkudniowych deszczach trawnik muszę kosić przynajmniej raz w tygodniu. Noce są trochę chłodne, w dzień temperatury powyżej 20 st. Ponieważ wahania temperatury między dniem i nocą są spore postanowiłam podgrzać warzywa grubszą warstwą trawa po skoszeniu jest bardzo gorąca, kiedy krzaki pomidorów są jaszcze małe to takie podgrzanie ziemi jest korzystne. Natomiast teraz u schyłku lata, gdy system korzeniowy wypełnia całą skrzynkę, zbyt gruba warstwa ściółki z trawy może poparzyć roślinę. Mając małe doświadczenie w uprawie, trudno to zauważyć na liściach pomidorów, można poparzenie pomylić z niedoborami albo z chorobą . Końcówki liści robią się miękkie, wiotkie i pomału zasychają . Objawy poparzenie dobrze widać na papryce. Dramatu nie ma, liście oberwałam, skrzynki podlałam zimną wodą, troszkę się podłoże ochłodziło. Owoce papryki i pomidorów na takie przegrzanie wcale nie zareagowały. Samo ściółkowanie jest OK tylko trzeba trawę wykładać cieńszą warstwą i ewentualnie dołożyć po dwóch dniach jeszcze trochę. Maliny i porzeczki czekają w kolejce. Na razie zarastają szybko zielskiem a ja ledwo nadążam z pieleniem. Jednym z czynników mających mający wpływ na szybkość rozkładania ściółki to wielkość jej składników, im drobniejsza ściółka tym szybciej się rozkłada. I tak na przykład trociny, bogate w węgiel, ubogie w azot rozkładają się dużo wolniej od siana, jeszcze wolniej rozkładają się wióry drzewne, łuski z ziarna kakaowca albo zrębki. Im bardziej zdrewniałe części roślin tym więcej zawierają celulozy, w związku z tym dłużej się rozkładają, są ciężkostrawne dla mikroorganizmów. Wiosną w takie miejsca wysiewam rośliny jednoroczne. Uzupełniają wolne przestrzenie, do puki byliny nie zapełnią całej rabaty. Wolniej rozkładającą się materią organiczną są trociny. Wystarczają na jeden sezon. Jesienią tniemy drewno do kominka i pozostaje dużo trocin, zabieram je również od znajomych. Trociny zawierają mało azotu, dla tego też wykładam je pod byliny i krzewy późną jesienią, ściółka jest wykładana grubą warstwą, zabezpieczam w ten sposób glebę przed parowaniem wody i przed przemarzaniem korzeni roślin. Ziemia pod taką ściółką jest wilgotna, pulchna, przez całą zimę. Wiosną na rabatach ściółka jest zbita jak skorupa, pazurkami zruszam ściółkę, częściowo mieszając ją z podłożem. Tak zaopatrzona ziemia w próchnice jest wilgotna i przewiewna. Niestety taka ściółka wytrzymuje do późnej wiosny, latem wymieszana z podłożem szybko się rozkłada, pozostawiając gołą, żyzną glebę, gotową na na zasiedlenie przez chwasty. Do ściółkowania wielosezonowego trzeba użyć materii która nie ulega tak łatwo biodegradacji. Stosowanie dużych dawek nawozów azotowych przyczynia się do szybkiego rozkładu masy organicznej co powoduje że trzeba ją częściej uzupełniać . Teraz jesienią była u mnie mała modernizacja. Zniknął stary warzywniak, będzie tu rosła trawa. Wokół trawnika powstały rabaty z bylinami i krzewami. Zanim rośliny się rozrosną minie trochę czasu. Świeża, żyzna ziemia wiosną obudzi się do życia, a wraz z nią chwasty ruszą do ataku, a mają to miejsce zasiedlić byliny i kwiaty jednoroczne. Na tych rabatach ziemia została przykryta kartonami, na wierzch kartonów wysypana jest skoszona trawa. W połowie maja rabata będzie gotowa do nowych nasadzeń, a mnie ominie nieprzyjemne pielenie. Rabata wygląda estetycznie a chwasty nie mają szansy. Na kartony zamiast skoszonej trawy można narzucić liści. Ten sposób ściółkowania polecam w miejsca gdzie ściółka nie rzuca się w oczy, gdzieś w ukrytych zakątkach ogrodu. Było by troszkę dziwnie, gdyby wiatr z reprezentacyjnej rabaty zwiał na trochę liści i oczom sąsiadów ukazały by się kartony. Walka z chwastami jest koszmarem każdego ogrodnika. Gdy chcemy pozbyć się ich skutecznie i naturalnie, najlepiej pozbawić je wilgoci i światła, jedną z metod jest ściółkowanie. Naturalne metody ściółkowania (organiczne) Ściółkowanie można wykonywać na wiele sposobów, jednak niezależnie od wybranej metody naturalna ściółka powinna wynosić ok. 7 cm. Jeśli chcemy równocześnie pozbyć się chwastów, wzbogacić podłoże w próchnicę i zapewnić odpowiednią wilgotność gleby, idealna będzie do tego kora sosnowa (np. Aura 10–30 mm). Gruba, średnia i mielona kora (ważne jest, żeby była pozbawiona gałązek), najlepsze efekty daje wyłożona pod azaliami, wrzosami, iglakami i borówką amerykańską. Dzięki niej będziemy mogli też utrzymać kwaśny odczyn gleby (poprawia strukturę gleby). Jeśli jednak chcemy glebę odkwasić, wystarczy zastosować korę bukową (jej właściwości wynikają z dużej zawartości wapnia). W przypadku ściółkowania trawą musimy pamiętać, żeby ją dobrze wysuszyć przed rozłożeniem – nie można dopuścić do jej gnicia, bo narazimy rośliny na porażenie grzybami. Z kolei słoma świetnie sprawdzi się do ściółkowania warzyw o długim okresie wegetacji i sporym zapotrzebowaniu na wodę (proces rozkładu słomy trwa długo, dlatego woda będzie wolniej wyparowywać ze ściółki – dzięki temu można rzadziej podlewać rośliny). Dodatkowo słoma ma dużą zawartość kwasu krzemowego, który wzmacnia roślinę i chroni ją przed atakiem chorób grzybowych. Do ściółkowania polecane są też trociny, suche liście, igły, szyszki i kompost. Uwaga! Kora, liście drzew i trociny na ściółkę powinny być odpowiednio przekompostowane – świeże zawierają szkodliwe substancje chemiczne, które mogą osłabiać rośliny. Zalety naturalnego ściółkowania Choć stosowanie ściółki jest często niedoceniane, proces ten jest z wielu względów dla nas korzystny. Jego zalety nie ograniczają się tylko do wyeliminowania chwastów. Warto wiedzieć, że organiczne ściółkowanie: - jest tanie; - skutecznie zapobiega powstawaniu chwastów; - latem powierzchnia dłużej zachowuje wilgoć (woda paruje z niej dłużej); - podłoże ukryte pod ściółką nagrzewa się wolniej, dzięki temu można je rzadziej podlewać; - w zimę z kolei rośliny mają lepszą ochronę przed mrozem; - po czasie materiał organiczny rozkłada się i dodatkowo nawozi glebę; - zmniejsza wypłukiwanie składników mineralnych z ziemi; - przyspiesza rozwój mikroorganizmów, które użyźniają glebę; - zastosowane przy warzywach i truskawkach zmniejsza prawdopodobieństwo porażenia przez grzyby. Rośliny okrywowe, czyli żywa ściółka Rośliny okrywowe są niezastąpione w miejscach, do których jest utrudniony dostęp – sadzi się je bądź wysiewa między rzędami roślin ok. 6 tygodni od posadzenia rośliny głównej. Po dwóch latach rośliny pokrywają cały teren, a oprócz tego możemy pozyskiwać z nich nowe egzemplarze (jeśli zależy nam na szybszym efekcie, to trzeba je gęściej posadzić). Metoda ta sprawdza się w przypadku warzyw, które długo wegetują. Zaletą roślin okrywowych jest także to, że mogą one z powodzeniem dodatkowo zdobić obsadzony teren (dzięki dużej liczbie jej gatunków z całą pewnością dobierzemy takie, które wizualnie będą pasowały do naszego ogrodu). Żywe ściółkowanie można przeprowadzić również inną metodą. Ściółką stają się rośliny sadzone po zebraniu plonu głównego (np. gryka i gorczyca biała). Marzną one zimą i tym samym przeobrażają się w ściółkę, na której wiosną sadzi się właściwe rośliny. Nieorganiczne metody ściółkowania Najtańszą metodą ściółkowania jest zastosowanie starych tapet, gazet lub kartonów. Materiały te dobrze trzymają wilgoć i długo się rozkładają – mogą również pełnić funkcję kompostownika. Po rozłożeniu materiałów między rabatami należy je przykryć (np. cienką warstwą ziemi, kory lub żwiru). Ważne jest ich dokładne dociśnięcie, ponieważ chwasty muszą być pozbawione światła (zapobiega to również naruszeniu warstwy przez wiejący wiatr). Tak przygotowane podłoże zostawiamy na co najmniej pół roku – dopiero po tym czasie możemy przekopać ziemię i posadzić rośliny. Ściółkowanie jest ważnym urządzeniem agrotechnicznym, które wykonuje wiele użytecznych funkcji. Zatrzymuje wilgoć w ziemi, zwalcza chwasty, zmniejsza liczbę obluzowań, zapobiega przegrzewaniu się gleby i jej erozji. Jako materiał wierzchni najczęściej stosuje się trawę, trociny i Ściółkowanie z trawą2 Ściółkowanie z trocinami i słomą3 Obejrzyj wideo: Jak wyposażyć kurnik?Grass jako ściółka jest stosowany do napełniania ziemniaczanej, zastępując ten grudek, krzewów jagodowych i drzew, marchew, grządek, przestrzenie między łóżkami. Ale na pokrycie kapusty, pieprz, pomidory, ogórki i melony nie są odpowiednie. Ważne jest, aby używać tylko niedojrzałych roślin, ponieważ w przeciwnym razie wiele nasion wpadnie do Depositphotos Ściółkowanie jest konieczne, aby chronić glebę przed niekorzystnymi warunkamiPrzed zabiegiem trawa jest suszona, dzięki czemu gniada nie pojawia się w niej. Latem jej tygodni przetworzone mikroorganizmy, jednak okresowo uzupełniać nowym roślinności warstwy, grubość była mniejsza niż 5 ziołowej ściółki:obecność owadów i robaków;możliwość pojawienia się szczurów i myszy;ryzyko zgnilizny;prawdopodobieństwo kiełkowania pozostała ściółka jest usuwana poprzez układanie jej w kompost lub palenie. Następnie procedura jest powtarzana. Wiosną, dobry nawóz wyjdzie z roślinności, która leżała pod z trocinami i słomąTrociny służą do zasypiania jak łóżka, pnie drzew i krzewy oraz szklarnie, szklarnie. Oni mierzą ziemię wiosną i jesienią. Po zakończeniu sezonu letniego trociny są zakopywane w ziemi wraz z resztkami roślinności i są używane zarówno jako świeże, jak i ponownie prażone. Przygotowanie trocin do mulczowania wymaga:Umieść warstwę trocin w folii z tworzywa 200 ml 10 litrów kolejną warstwę je z mocznikiem i go dobrze i pozostaw na 10-14 przeprowadza się za pomocą różnych rodzajów trocin, z wyjątkiem pozostałości z piłowania płyty pilśniowej i płyty się ściółkowanie słomianych truskawek, truskawek, kapusty, ziemniaków, ogórków, pomidorów, krzewów i drzew ze słomą. Materiał jest dobry, ponieważ rozkłada się powoli, zatrzymuje wilgoć w glebie, odbija promienie warstwa wierzchnia znajduje się od 13 do 16 cm. Podsypku wymagane tylko wtedy, gdy grubość materiału jest mniejsza niż 4 cm. Słoma służy do kompostowania czynnej powierzchni, a w celu poprawy żyzności strukturę nawet sposób na uprawę ziemniaków pod słomą:Początkowo przykryj ziemię warstwą tektury przez kilka tygodni, aby zniszczyć wyhodować ziemniaki na słońcu, otwory w tekturze, aby umieścić ziemniaki na na szczycie słomy o grubości 20 wiele materiałów do mulczowania, każdy ma swoje zalety i wady. Zastosowanie tej techniki agrotechnicznej sprawi, że ogród i ogród będą zadbane, zaoszczędzą czas na rozluźnieniu i wideo: Jak wyposażyć kurnik? Zobacz jak prawie bez wysiłku można pozbyć się chwastów z ogrodu lub działki i przy okazji jak wzbogacić poziom materii organicznej w glebie. Sposób jest prosty, sprawdzony i warto go polecać innym. No i z pewnością ta metoda spodoba się każdemu, kto zastanawia się co zrobić ze skoszoną trawą i co zrobić w ogrodzie dodatkowego aby pozbyć się chwastów. Tak, ta metoda to też bardzo dobry sposób na chwasty wszelakiej maści. No i nie używamy tutaj żadnej chemii, żadnych oprysków ani nic takiego. Czysta natura i naturalny sposób na chwasty. Wygląda na to, że pomysł z tego poradnika ma same zalety ... w sumie tak właśnie jest. A dokładniej chodzi o ściółkowanie gleby trzema różnymi warstwami. Natomiast jakie to warstwy i jakie jest tak szczegółowo ich zadanie to już informacje, których dowiesz się z poradnika. Film dla każdego kto ma ogród lub działkę. Na pewno będziecie korzystać z zawartych tutaj rad. W końcu sposób na chwasty i to co zrobić ze skoszoną trawą to rzeczy które dotyczą każdego posiadacza skrawka ziemi. Czasem zadziwia mnie, że rzeczy, które z pozoru wydają się błahe, proste, a nawet bez znaczenia okazują się niesamowicie ważne – dotyczy to zwłaszcza równowagi w przyrodzie, którą bardzo łatwo jest zachwiać. Podobnie rodzaj ściółki, który stosujemy potrafi mieć ogromne znaczenie dla jakości gleby w naszym ogrodzie i bogactwa życia w niej funkcjonującego. O 14 zaletach ściółkowania możecie przeczytać tutaj. Myślę więc, że wybierając ściółkę do naszego ogrodu powinniśmy brać pod uwagę nie tylko aspekty wizualne, ponieważ jak się okazuje nasz wybór będzie miał o wiele szerszy wpływ na nasz ukochany ogród. Poniżej więc obiecane zestawienie rodzajów ściółek jakie są najczęściej stosowane w ogrodach oraz tych nieco bardziej alternatywnych z opisem ich właściwości i sposobu stosowania, byśmy wiedzieli, która ściółka najlepiej sprawdzi się w naszym ogrodzie. KORA: zmielona kora drzew iglastych lub liściastych dostępna jest w wersji świeżej jak i przekompostowanej. Dla roślin kwasolubnych (iglaki, różaneczniki, wrzosy i wrzośce, azalie czy borówki) najlepsza będzie kora z drzew iglastych, czyli najczęściej dostępna w sprzedaży kora sosnowa, która ma właściwości zakwaszające glebę gdyż ma pH rzędu 4,5-5,5. Jeżeli natomiast chcemy korą przyściółkować rośliny lubiące obojętny i zasadowy odczyn gleby jak np. lawenda, warto sięgnąć bo korę buku, która jest bogata w wapń. W przypadku kory roślin liściastych ze względu na zawartość garbników, które negatywnie wpływają na rozwój roślin warto zwrócić szczególną uwagę by była to kora kompostowana. Ściółkując podłoże korą łatwo wyliczyć zapotrzebowanie na surowiec i łączny jego koszt, gdyż worek osiemdziesięciolitrowy wystarcza w przybliżeniu na jeden metr kwadratowy powierzchni. Wybierając korę warto zwrócić uwagę by była to kora przekompostowana – tj. mająca ciemnobrunatny kolor, nie zawierająca świeżych i jasnych fragmentów, pachnąca charakterystycznym grzybowym zapachem. Dlaczego przekompostowana kora jest korzystniejsza dla naszych roślin? Grzyby rozkładające korę będą w większym stopniu wykorzystywać łatwo dostępny azot glebowy niż ten zawarty w rozkładanym materiale, dlatego będą go podkradały naszym roślinom, co może się odbić negatywnie na ich wzroście. Remedium w tym przypadku może być zwiększenie nawożenia azotem lub rozłożenie pod warstwą kory warstwy kompostu. Jednak trzeba się liczyć z faktem, że przyspieszy to rozkład ściółki, który zwykle wynosi 4-5 lat i można go dodatkowo spowolnić izolując korę od podłoża za pomocą agrowłókniny. Zalecana grubość warstwy ściółki z kory to 5 – 10 cm. Jeśli chodzi o wybór frakcji dostępnych na rynku, to drobniejsza kora nadaje się idealnie na rabaty bylinowe, a większe frakcje do ściółkowania pod drzewa i krzewy, podstawowa różnica jest w cenie oraz w tempie mineralizacji, gdyż mniejsza szybciej ulega rozkładowi, wiec trzeba ją będzie szybciej uzupełniać. W sprzedaży dostępne są różne wielkości kory sortowanej, która może być grubo (5 – 10cm), średnio (1 – 5m) lub drobno (0,1 – 1cm) mielona. IGLIWIE: popularne jako ściółka zwłaszcza w ogrodach leśnych. Ma doskonałe właściwości izolacyjne gleby i utrzymuje jej wilgotność, niestety jest mało wartościowa pod względem zawartości substancji odżywczych dla roślin. Jest to ściółka, która słabo się zbija, mimo to nie zaleca się usypywania zbyt grubej jej warstwy. SZYSZKI: z dowolnego gatunku drzew iglastych, mogą więc być sosnowe, świerkowe czy jodłowe. Szyszki w zależności od gatunku rozkładają się dopiero po 3-5 latach, choć szyszki sosny czarnej są o wiele trwalsze. Spotkałam się z określeniem ściółki z szyszek jako inteligentnej ściółki, ponieważ gdy jest wilgotno szyszki zamykają się, przez co stają się mniejsze i woda lepiej dociera do powierzchni gleby. Natomiast gdy robi się sucho otwierają się zakrywając szczelniej glebę i chroniąc ją przed wysychaniem. W Polsce rozwiązanie to jest raczej mało popularne, jednak za granicą można je kupić w centrach ogrodniczych. GAŁĘZIE DRZEW IGLASTYCH: mam tu na myśli gałązki sosnowe lub z innych drzew iglastych. Jest to specyficzna metoda ściółkowania mająca zastosowanie jedynie zimą do ochrony przed mrozami roślin i niewielkich krzewów. Pod warstwą igliwia rośliny mają dostęp do świeżego powietrza dlatego nie gniją i nie zaparzają się jak to czasem bywa pod osłonami z zimowej agrowłókniny. LIŚCIE: w naturalnym ogrodnictwie zgrabianie liści opadłych z drzew uchodzi za prace równie zbędną co przekopywanie grządek przed zasiewem, gdyż stanowią doskonałe źródło wartościowej próchnicy i pomagają drobnym kręgowcom przetrwać zimę. W ogrodzie, w którym na zimę nie pozostaje najmniejszy stosik liści jeże nie mają szans by zaszyć się na zimę. Specjaliści od tematów ogrodniczych wypowiadają się jednak negatywnie na temat tego rodzaju ściółki ze względu na patogeny, które potencjalnie mogą się znajdować na porażonych liściach. Mam tu na myśli mączniaka, parcha czy inne choroby grzybowe, która mogą się przenieść na inne rośliny. W sadach późną jesienią zaleca się z tego powodu spryskanie powierzchni sadu mocznikiem, który przyspiesza mineralizację ściółki nie dając szansy patogenom na przezimowanie. ZRĘBKI DRZEWNE: to jedna z moich ulubionych ściółek. Zrębki prosto uzyskać samemu kupując własny lub wypożyczając rębak do gałęzi. Można w ten sposób spożytkować gałęzie pochodzące z corocznej pielęgnacji drzew owocowych czy żywopłotów. Zrębki idealne to takie zawierające także elementy zielone roślin. Oczywiście w przypadku zrębków podobnie jak z trocinami i korą warto je najpierw przekompostować z dodatkiem jakiegoś źródła azotu np. obornika. Trwałość zrębków wynosi kilka lat. Od pewnego czasu w ogrodach pojawiają się kolorowe zrębki drewniane, dostępne w wielu kolorach. Podobno farbowane są barwnikami spożywczymi, jednak jako dietetyk wiem, że nie wszystko co ma przydomek „spożywcze” jest naturalne i dobre dla środowiska, zwłaszcza zrębki w jaskrawych i niebieskich kolorach. Efekt na takich rabatach z czasem słabnie, gdyż barwniki z czasem blakną. SŁOMA: To ściółka, która rozkłada się stosunkowo wolno. Nadaje się idealnie do uprawy warzyw o długim okresie wegetacji i wysokich wymaganiach wodnych gdyż słoma doskonale zabezpiecza glebę przed utratą wody i sama nie pochłania wilgoci z gleby. Największe zastosowanie w uprawie przemysłowej słoma znalazła na plantacjach truskawek, gdzie drobno siekana jest wykładana w międzyrzędzia w okresie kwitnienia. Słoma zawiera dużo kwasu krzemowego, który wzmacnia tkanki roślin i zabezpiecza je przed atakami chorobotwórczych grzybów. Z tego względu mało przydatna do ściółkowania jest słoma rzepakowa, która jest uboga w krzem. Do ściółkowania najbardziej polecane są słoma żytnia, pszenżytnia czy przenna. Natomiast słomy jęczmienna i owsiana szybciej ulegają rozkładowi, co dla niektórych jest wadą dla innych zaletą. Słoma ma wysoką zawartość potasu i staje się jego doskonałym źródłem dla roślin. Z kolei badania wykazały, że w trakcie jej stosowania obniża się zawartość magnezu w glebie, dlatego warto mieć to na uwadze planując nawożenie. Wadą słomy jest fakt, że przyciąga drobne gryzonie, które zwłaszcza jesienią szukają miejsc do schronienia, dlatego bardzo istotne jest aby ściółkując rośliny pozostawiać wokół pni i pędów wolną przestrzeń by zimą przebudzające się nornice nie obgryzały z nich kory. Słomę układa się w warstwie o grubości około 10-15 cm, która z czasem osiada. Słoma podobnie jak wiele ściółek ma w składzie znaczącą przewagę węgla nad azotem, więc będzie miała tendencje do zubożania gleby w ten składnik. TROCINY: bardzo ważne jest źródło z jakiego pozyskujemy trociny, ważne jest by nie pozyskiwać ich ze stolarni czy innych zakładów obróbki drewna, które wcześniej powleczone było lakierami czy impregnatami. Składnikami tych środków często są chrom, kadm, miedź czy ołów – w dawkach stanowiących zagrożenie dla naszego zdrowia. Co ważne, ze względu na duże różnice w proporcji węgla do azotu w trocinach, nie należy stosować świeżych trocin bezpośrednio pod rośliny. Dopiero przekompostowane trociny (najlepiej z dodatkiem jakiegoś źródła azotu – np. obornika) nie zubożają gleby w azot. Warto pamiętać, że w zależności od tego z jakiego drzewa pochodzą trociny będą one miały różny wpływ na pH gleby – analogicznie do oddziaływania różnych rodzajów kory (opisane wyżej). Jeżeli w procesie kompostowania dodamy sporą ilość nawozu wapniowego – np. dolomitu to powstanie nam ściółka uniwersalna, którą można ściółkować także rośliny preferujące neutralną kwasowość podłoża. Trociny z drzew liściastych naturalnie zawierają substancje, które spowalniają wzrost niektórych gatunków roślin (garbniki), zwłaszcza roślin iglastych i wrzosowatych. Dlatego zawsze korzystniejsze będzie stosowanie tych mniej rozdrobnionych, z których wspomniane substancje uwalniają się wolniej. Warstwa trocin nie powinna być większa niż 5 cm, gdyż występuje ryzyko, że stworzą zbitą warstwę, która zablokuje dostęp tlenu do korzeni roślin, ale i w wyniku powstania warunków beztlenowych fermentujące trociny produkują kwasy organiczne (octowy, propionowy czy masłowy), które negatywnie wpływają na wzrost roślin. KOMPOST: nadaje się doskonale na rabaty bylinowe czy pod róże. Należy jednak uważać by na kompost nie wyrzucać chwastów z zawiązanymi już nasionami, które w takim wypadku skiełkują na rabatach dostarczając nam niepotrzebnej dodatkowej pracy. Do ściółkowania używamy niedojrzały kompost, który znakomicie pobudza życie w glebie. Trzeba jednak pilnować by nie uległ przesuszeniu. Z rzeczy niesamowicie istotnych: kompost nie może mieć bezpośredniego kontaktu z korzeniami roślin gdyż intensywny proces rozkładu kompostu mógłby się odbić również na nich. SKOSZONA TRAWA: przed zastosowaniem w ogrodzie warto by była choć lekko przesuszona, ponieważ zbyt gruba warstwa świeżej trawy może spowodować powstanie nieprzepuszczalnej dla powietrza warstwy, gnicie ściółki (rozkład beztlenowy) zwiększając ryzyko występowania chorób grzybowych. POKRZYWY: doskonale wzbogacają glebę w potas, azot i inne składniki oraz minerały. Jeśli wybieramy ten rodzaj ściółki to zdecydowanie unikajmy zbierania roślin, które zawiązały już nasiona, gdyż pokrzywa oprócz wielu zalet ma jedną poważną wadę – trudno ją wytępić gdy zasieje się tam gdzie jej nie trzeba. OBORNIK: obornik uchodzi za jeden z wartościowszych nawozów jednak nie powinien być świeży (czyli powinien odleżeć swoje by zyskać miano dojrzałego – nie bez powodu nazywanego czarnym złotem ogrodników). Wbrew powszechnemu przekonaniu rzucanie obornika pod korzeń świeżo sadzonych krzewów i drzew nie jest korzystne dla korzeni, a nawet bywa szkodliwe. Ściółkowanie obornikiem wygląda specyficznie bowiem na wierzch warto usypać 2-3 cm warstwę piasku by uchronić obornik przed wyschnięciem, co gwarantuje, że rośliny zostaną lepiej odżywione azotem. KAMIENIE: Nie czarujmy się, aby utrzymać wspaniale estetyczny efekt (zwłaszcza przy białych kamykach) będziemy musieli zaopatrzyć się w odkurzacz ogrodowy lub dmuchawę, praktyka pokazuje, że minimum raz w roku należy usunąć spomiędzy kamieni liście, igliwie czy piasek nawiany przez wiatr. Żwir i grys dostępne są w wielu kolorach i różnej wielkości frakcji. Wysypywanie dużych powierzchni ogrodu kamieniem budzi nieraz skrajne emocje, ale nie mnie oceniać gusta. J Natomiast decydując się na ten rodzaj ściółki należy pamiętać, że pod wpływem opadów z wapieni i dolomitów wypłukiwane są związki, o charakterze zasadowym, czyli takie które odkwaszają glebę. Dlatego nie wszystkie rośliny podziękują Wam za ten rodzaj ściółki. Jeśli ściółkujemy lawendę, która preferuje glebę zasadową to wybierzmy kruszywo o odczynie alkalicznym czyli: marmur, piaskowiec wapienny, wapień, trawertyn, bazalt czy dolomit. Natomiast kwarcem i granitem możemy ściółkować krzewy kwasolubne jak rododendrony i inne wrzosowate. Natomiast keramzyt, który też jest popularny w ogrodnictwie może być w zależności od użytego do produkcji materiału obojętny chemicznie lub zasadowy. Niewątpliwą zaletą kruszyw jest ich trwałość, przy założeniu, że będziemy usuwać opadłe liście i piasek będą nam służyły przez długie lata. Warstwa kruszywa zwykle wynosi 3-4 cm i zależy od wielkości frakcji, generalnie chodzi o to by nie było widać podłoża pod warstwą kamieni. Kamienie można rozkładać bezpośrednio na ziemi lub na rozłożonej wcześniej agrowłókninie. KARTON I GAZETY: rozwiązanie bardzo popularne wśród zwolenników nurtu permakulturowego. Warto jednak sięgać po kartony z możliwie najmniejszą ilością nadruków (ja np. dostaję kartony ze znajomej hurtowni elektrycznej, więc po odklejeniu taśmy to praktycznie czysta tektura) i papierowe gazety (nigdy nie te laminowane – błyszczące), choć ja nie stosuje tego typu ściółki ze względu na tusz drukarski. Tego rodzaju ściółka należy do średnio estetycznych, dlatego warto przykryć ją dodatkowo warstwą kory, zrębków lub skoszonej trawy. Tworzy szczelną warstwę uniemożliwiającą rozwój chwastów, jednak po 1-2 latach ulega rozkładowi. ŁUSKI KAKAOWE: wyglądają atrakcyjnie i podobno przyjemnie pachną, jednak na ściółkowanie nimi pozwolić sobie mogą głównie osoby mieszkające w sąsiedztwie fabryki czekolady. Jako źródło próchnicy łuski są mało wartościowe. Materiał ten jest lekki więc przy silniejszych wiatrach jest ryzyko, że będą rozwiewane. ŻYWA ŚCIÓŁKA: Tym mianem określamy rośliny okrywowe uprawiane jednocześnie z roślinami użytkowymi. Rośliną okrywową nazywamy taką, która tworzy zwarte kobierce liści, które skutecznie uniemożliwiają rozwój chwastom. Takie rośliny należy dobierać do konkretnej rośliny uprawnej aby nie konkurowały ze sobą nadmiernie. Rośliny okrywowe powinny się charakteryzować także krótkim okresem wschodów oraz szybko i dokładnie okrywać powierzchnię gleby, a przy tym nie rosnąć zbyt wysoko, znosić zacienienie i nie mieć dużego zapotrzebowania na wodę i składniki odżywcze. Do tego celu poleca się przede wszystkim gatunki takie jak: koniczyna biała, wyka ozima i życica trwała. Żywe ściółki mają szczególne zastosowanie w uprawie kapusty, papryki czy pomidora, gdzie koniczyna zmniejsza natężenie ataków szkodników. SYNTETYCZNE MATERIAŁY: są dość praktyczne w zastosowaniu i bardzo wytrzymałe. Tkaniny w ciemnych kolorach będą ogrzewały glebę i przyspieszały uprawę gatunków ciepłolubnych jak ogórki, dynie, cukinie czy pomidory. Ich stosowanie budzi jednak kontrowersje ze względu na ich wady. Ponieważ są to materiały nieorganiczne nie mają pozytywnego wpływu na strukturę gleby i zdrowotność roślin, jaki ma miejsce w przypadku ściółek organicznych. Co więcej gleba pod nimi nadmiernie się nagrzewa co może negatywnie wpływać na glebę i wszelkie żyjątka glebowe. Takie materiały układane są na rabatach na stałe, więc przed ich rozłożeniem musimy się zatroszczyć o dobre przygotowanie gleby, które w późniejszym okresie nie będzie możliwe. Poważną wadą jest fakt, że w trakcie ich produkcji zanieczyszczane jest środowisko, a i nie ma pomysłów na ich ponowne wykorzystanie gdy już przestają spełniać swoją rolę – wtedy zwykle trafiają na wysypiska, będą więc obciążać środowisko przez setki lat zanim ulegną rozkładowi. AGROWŁÓKNINA: dostępna w kolorze czarnym, brązowym i białym. Jest to materiał przepuszczający doskonale wodę i powietrze, dlatego nie utrudnia korzeniom oddychania. Chroni podłoże przed rozwojem chwastów. Z mojego doświadczenia na plantacji borówki wynika, że podłoże musi być dobrze przygotowane, a chwasty usunięte, w przeciwnym razie będą rosły pod spodem w najlepsze podnosząc tkaninę do góry jeśli nie jest dostatecznie mocno naciągnięta. Choć efekt i tak jest pozytywny biorąc pod uwagę, że przez 3 lata nie musieliśmy ręcznie wyrywać chwastów na nowo założonej plantacji. Włóknina doskonale nadaje się jako podkład pod warstwę kory, kamieni lub innej ściółki. AGROTKANINA: wykonana z foliowych włókien, gorzej przepuszcza wodę, powietrze i światło słoneczne, dlatego jest skuteczniejsza w dławieniu chwastów od agrowłókniny. Agrotkaninę można użyć do przykrywania miejsc, w których chcemy się pozbyć chwastów bez konieczności ich usuwania – po prostu pod spodem padną z niedostatku światła, wody i zbyt wysokich temperatur. Jest znacznie trwalsza od agrowłóniny więc sprawdzi się lepiej jako podkład pod żwir i grys. Dodatkowo z racji na swoją małą przepuszczalność dla wody nie przepuszcza do gleby substancji o charakterze zasadowym wymywanych z ozdobnych kamieni. Niestety gleba pod nią nadmiernie się nagrzewa co ma niekorzystny wpływ na mikroorganizmy glebowe. Z niekorzystnych efektów jej stosowania jako ściółka pod rośliny należy wymienić małą przepuszczalność dla wody, stąd rośliny mogą cierpieć suszę. BIAŁE WŁÓKNINY WIOSENNE I ZIMOWE: włóknina wiosenna chroni rośliny przed przymrozkami czy atakami szkodników ( połyśnicy marchwianki lub śmietki cebulanki), natomiast włóknina zimowa ochroni nasze krzewy i byliny przed zimowymi mrozami. Zdejmowanie osłon musi się odbywać w odpowiednich warunkach. Zdejmujemy je w dzień pochmurny i koniecznie przed południem, by oszczędzić roślinom szoku wywołanego nagłym wystawieniem na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, ale także by nie ucierpiały z powodu nocnego ochłodzenia. Jeśli wykorzystujemy włókninę wiosenną do przyspieszania upraw zdejmujemy ją na tydzień przed zbiorem, natomiast z roślin dyniowatych (ogórki, cukinia, dynia) w okresie pojawiania się pierwszych pąków kwiatowych. Ja osobiście rzadko inwestuje pieniądze w zakup ściółek, staram się korzystać przede wszystkim z tego co mam pod ręką, dlatego najczęściej ściółkuję koszoną trawą, którą każdy z nas ma za darmo. Czasem mojemu ogrodowi skapną się jakieś zrębki czy wióry drzewne powstałe przy okazji prac gospodarskich. Czasami zaprzyjaźniony tartak ofiaruje nam spore hałdy trocin czy kory, których nie mogą sprzedać ze względu na to, że zmieszały się z ziemią, co mnie osobiście zupełnie nie przeszkadza, a nawet jest z korzyścią dla mojego kompostu – wtedy dostajemy je za cenę transportu. Przy nowo zakładanych grządkach obowiązkowy jest podkład z kartonów, które również dostaję za darmo. Widzicie więc, że ogrodnictwo nie musi być kosztowne – wystarczy wykorzystywać to co się ma pod ręką. Tutaj na blogu znajduje się przewodnik dotyczący ściółkowania, ponieważ w zależności od rodzaju gleby, którą posiadamy rodzaj ściółki i jej grubość będą miały ogromne znaczenie dla powodzenia naszych upraw. Zapraszam do lektury.

ściółkowanie trawą i kartonem